8. Piesza Pielgrzymka Osób Niepełnosprawnych i Ich Przyjaciół z Ruchu Betel w sobotę, 30 sierpnia dotarła na Jasną Górę. Niepełnosprawni wraz z opiekunami wyruszyli z Olsztyna, pokonując 20 km. Wędrowało 350 pątników, 4 księży, 5 kleryków pod hasłem: "W szkole Maryi". Wiek pielgrzymów od 4 tygodni do 75 lat. O godz. 18.30 Mszę św. dla pielgrzymów odprawił metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak. "Trud pielgrzymi jest bardzo piękny - zauważył abp Stanisław Nowak - Ale trud pielgrzymi tych właśnie mniej sprawnych, niesprawnych jest szczególnie piękny, bo uciążliwości ich są większe".
"Wyjątkowość tej pielgrzymki wiąże się z wolontariatem - mówił abp Nowak - Jakie to piękne, że młodzi ludzie, zdrowi, zamiast myśleć o sobie, o zabawie, dyskotece, poświęcają czas żeby się tymi niepełnosprawnymi zająć. To jest godne zauważenia, godne szacunku i godne podziękowania". "Wolontariuszy jest bardzo dużo - opowiada Andrzej Kalinowski, prezes Ruchu - Wolontariuszy, którzy całkowicie poświęcają swoje życie, jest to tzw. wolontariat stały, jest to nieduża liczba - ok. 20 osób, które dzień w dzień działają i poświęcają się. Natomiast wolontariuszy takich dochodzących jest bardzo dużo. Raz w roku organizujemy kwestę na rzecz niepełnosprawnych sierot społecznych w archidiecezji częstochowskiej, to np. w tej kweście uczestniczy ok. 500 wolontariuszy. To jest fenomen Betel, cała działalność oparta jest na wolontariacie, raczej nie ma zatrudnień".
"Na ten dzień pielgrzymki czekamy przez cały rok - mówi Andrzej Kalinowski - Chcemy zanieść tutaj przed tron Matki Bożej wszystkie nasze słabości, wszystkie nasze niedomagania, których na pewno nam nie brakuje, ale również wszystkie nasze troski i wszystkie nasze radości. Z drugiej strony na pewno jest to taka manifestacja słabości, manifestacja serca, tego, że w świecie nie liczy się tylko pieniądz, nie liczy się tylko siła. W świecie również występuje słabość i ta słabość odgrywa niesamowitą rolę dla społeczeństwa, to w słabości jest siła, w słabości moc się doskonali, to dzięki słabości, chorobie, niepełnosprawności zbliżamy się bardziej do Pana Boga". "Jestem niepełnosprawna od urodzenia, jest to dysfunkcja stawu biodrowego, ale można z tym żyć - mówi Anna z Wręczycy - W zasadzie mnie nie doskwiera tak bardzo moja niepełnosprawność, bo sobie z nią dosyć dobrze radzę, ale ludzie zdrowi inaczej na nas patrzą i to mnie czasem denerwuje, bo ja nie lubię litości".
Organizatorem pielgrzymki był ks. Jacek Marciniec.