Po raz 9-ty Federacja Wspólnot Osób Niepełnosprawnych "Betel" zorganizowała pieszą pielgrzymkę swojego Ruchu na Jasną Górę. Wraz z opiekunami-wolontariuszami na pątniczy szlak z podczęstochowskiego Olsztyna wyruszyli niepełnosprawni na wózkach inwalidzkich, chodzący o kulach, a także niepełnosprawni umysłowo - w sumie ok. 500 osób. Po pokonaniu 20 km, późnym popołudniem w sobotę, 28 sierpnia dotarli do Jasnogórskiej Matki. Najmłodszy pątnik miał 2 miesiące, najstarszy 78 lat. Mszę św. dla pieszych pątników o godz. 17.30 w jasnogórskiej bazylice odprawił abp Stanisław Nowak, metropolita częstochowski.
"Pielgrzymka jest jednym z elementów wychowania religijnego. Wszyscy tego potrzebujemy, oni też. Dlatego dla nich jest ta pielgrzymka. A my razem z nimi się ubogacamy - wyjaśnia przewodnik ks. Mariusz Sztaba - Wszyscy czekają na pielgrzymkę cały rok. To jest dla nich wielkie święto. Idą, bo wiedzą, że jest to radość spotkania się na Jasnej Górze z Matką Bożą".
"Jestem na pielgrzymce po raz drugi. Było ciężko. Ale dobrze, że nie było deszczu. U celu drogi byłem trochę zmęczony, ale dojść tutaj to wielka radość" - zapewnia Jan z Wielunia. "Pielgrzymka mi się bardzo podoba. Mam tu dużo przyjaciół. Nie jest tak trudno iść na nogach na Jasną Górę. Pogoda dopisała. Nie było słońca i nie padało. Jestem zadowolony z tej pielgrzymki, i w przyszłym roku też pójdę" - mówi Edek, który po raz 3. uczestniczył w pielgrzymce.
"Betel" to katolicki ruch dobroczynny, który istnieje w Częstochowie od 12 lat. Opiekuje się osobami niepełnosprawnymi. Prowadzi dziewięć tzw. Wspólnot Życia czyli rodzin zastępczych dla osób niepełnosprawnych z domów dziecka i ośrodków wychowawczych m. in. w: Częstochowie, Władysławowie, Krzepicach, Myszkowie i Działoszynie. W ramach "Betel" działają też wspólnoty, w których spotykają się rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi, osoby starsze, samotne, grupy wolontariuszy.
"To środowisko jest naznaczone stygmatem cierpienia w związku z tym potrzebuje o wiele bardziej niż inny bliskości z Maryją i z samym Jezusem Chrystusem. Wolontariusze natomiast na pewno muszą się uczyć od samej Maryi wytrwałego stania pod krzyżem" - mówi Andrzej Kalinowski, prezes Federacji.